"Pokój Mertona" - wywiad z o. Edwardem Janem Michowskim SVD, rektorem Domu Misyjnego w Laskowicach
KK: Jak to się stało, że zainteresowałeś się zakonnikiem z innego Zakonu?
EJM: Już w nowicjacie w Pieniężnie, w latach 1967-1969, zetknąłem się z książkami Mertona. Pamiętam szczególnie Znak Jonasza, która to książka stała się literackim i duchowym wyrazem tego, co przeżywałem, jako młody nowicjusz.
Wielkim przeżyciem była lektura autobiografii Mertona Siedmiopiętrowa góra. Była drukowana najpierw w miesięczniku ZNAK, a w 1972 roku została po raz pierwszy opublikowana w formie książkowej. Potem, jako misjonarz w Ghanie miałem okazję kontynuować swoje zainteresowanie Mertonem, ale w sposób umiarkowany.
KK: Wiem, żepisałeś pracę o Thomasie Mertonie. Jaki tytuł nosiła ta praca?
EJM: Rzeczywiście, napisałem. Nawet dwie. Pierwszą, w 1984, jako zwieńczenie studiów na Catholic Theological Union (CTU) w Chicago. Miała tytuł Granting a Certain Space to the Feminine: the Discovered-Self of Thomas Merton. Druga, obroniona na KUL-u w 1997, tuż przed wyjazdem do Kenii, była w moim zamiarze kontynuacją pierwotnego projektu badawczego, co odzwierciedla jej tytuł: Proces integracji osobowości Tomasza Mertona.(...)